We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Trupy W Rzece

by Constant Nausea

/
  • Streaming + Download

    Includes high-quality download in MP3, FLAC and more. Paying supporters also get unlimited streaming via the free Bandcamp app.

      name your price

     

  • Compact Disc (CD) + Digital Album

    Jewel case, 6 page booklet

    Includes unlimited streaming of Trupy W Rzece via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.
    ships out within 14 days

      10 PLN or more 

     

1.
Słońca wschód Wymuszony bardziej Niż kiedykolwiek wcześniej Promienie nie dały ciepła Oświetliły tylko Niewypowiedziane Wiem, że tam kurwa byłeś Wiem, że patrzyłeś jak śpię Wiem, że dalej tu jesteś Mówisz, co mogłoby być W głowie tkwi starzec Z fiutem odciętym Pytam go nieustannie Czy koniec drogi to zaledwie środek kłącza Odpowiedz mi teraz Nie chowaj się za lustrem pękniętym Bo i tak widzę w nim tylko ciebie Wiem, że prawdę posiadasz (Wiem, że posiadasz prawdę, skurwysynu) Ale to ja mam w rękach nóż (Ten nóż lśni jaśniej niż słońce) W oczach żywą chęć mordu (Ta chęć jest żywsza niż ty kiedykolwiek byłeś) Ulice utoną we krwi ku mojej uciesze Ale najpierw odpowiedz Odpowiadaj w tej chwili Nie chcę czekać chwili dłużej Oddycham twoim powietrzem Oddycham smrodem prawdy Całe życie, całą drogę Całe kłącze, całe kłącze To lustro jest pęknięte Sklejone chyba na ślinę Widzę w nim tylko ciebie Chociaż nie istniejesz W mojej głowie Czas was zadźgać I głowę roztrzaskać Czy koniec drogi to zaledwie środek kłącza
2.
Nie potrafię naprawić tej drogi Ale umiem rozszarpać wam gardła Słysząc szelest wody Co od lat wzywa wasze ciała Sunie powoli w dół Koi, uspokaja Nie potrafię naprawić tej drogi Wiem jak spalić wasze domy Szelest wody Syczy, każe - zabij Pod wodą nie będziesz oddychał Pod wodą nie będę cię widział Pod wodą nic nie usłyszysz Odpłyniesz w niebyt Skąd się wzięły te kajdany Czy ktoś za nie odpowiada Kto jest naprawdę ich ofiarą To wszystko jest nierzeczywiste Rzeczywiste jest tylko cierpienie Rzeczywista jest śmierć przez uduszenie Rzeczywista jest rzeka i twój w niej trup Rzeczywista jest rzeka, rzeczywisty jest trup Ja oddycham, ciebie już nie ma Powietrze to rybi muł Nie potrafię naprawić tej drogi Potrafię nakarmić wami wodę Oto jest rzeka Umieranie stylem dowolnym
3.
W niewielkim pokoju Gdzieś między aortą a tętnicą szyjną Maly robak z kąta w kąt Pełza w konwulsjach Między kością a cząstką płuca Między oczodołem a mózgu płatem Między językiem a podniebieniem Między nowotworem a okiem Robak dławi się własną krwią I tą krwią on na świat pluje No ale powiedz mi tak szczerze Ostatkiem sił robak powtarza pytanie Schizma jest chiazma?
4.
ToNieMy 04:05
My wiecznie toniemy kurwa To miasto jest jak zwierzę Nie wiadomo czy to żywe czy martwe Budynki dryfują pod wodą Nasze ciała zżera plankton To miasto jest jak zwierzę Dlaczego to właśnie my Musimy siedzieć na jego zębach Przesuwać się powoli w stronę przełyku Toniemy A utonąć nie możemy Jakimś cudem oddychamy Sami nie wiemy czym Przecież już o tym wiem Przecież już jestem pogodzony A nawet trochę się z tego cieszę Że jestem grzybem na dnie martwej rzeki Co mi więc nie daje spokoju Co mi każe wciąż czas marnować Przecież inny tak samo jak ja Zlepieni są mułem z tym miastem Inni tak samo nie mogą uciec Ci którzy uciekli nie istnieją Nie istnieje suchy ląd Nie istnieje pierdolone powietrze Wiedzcie, że nienawidzę na was patrzeć Wiedzcie, że mam was w pogardzie To miasto jest jedyną rzeczywistością Woda jedyną zgnilizną Woda, śmierć na dnie rzeki To my, toniemy
5.
Każdego dnia tam wracałem Po co? - zapytasz Nikt tego nie wie Łabędź jest martwy Martwy przeze mnie
6.
Fale.12. 06:03
Woda w gabinecie numer 12 Fale obmywają mi stopy My próbujemy w nich twarz wyrzeźbić Chociaż zawiodło już każde dłuto Woda w gabinecie numer 12 Fale sięgają mi żeber Dlaczego wciąż mam na sobie ubranie Cóż, rzeźbimy dalej Woda w gabinecie numer 12 Fale sięgają mi oczu Zachowujemy optymizm Rzeźbimy na oślep Woda w gabinecie numer 12 Woda w końcu w moich płucach

credits

released May 31, 2022

Cover art by Emilia Śpiewak
Released by Narcoleptica Productions

license

all rights reserved

tags

about

Constant Nausea Łódź, Poland

Metal music from some Polish basement. Enjoy!

contact / help

Contact Constant Nausea

Streaming and
Download help

Shipping and returns

Report this album or account

If you like Constant Nausea, you may also like: